Paige VanZant za kilka dni stoczy swoją kolejną zawodową walkę w MMA. I choć sport ten traktuje bardzo poważnie, to jednak stara się myśleć przyszłościowo i w wolnych chwilach mocno inwestuje w siebie. Jak sama zdradza ma kilka pomysłów na siebie i zamierza je w najbliższym czasie zrealizować. W obawie przed groźną kontuzją jaka może się zdarzyć, zamierza jak najlepiej zabezpieczyć swoją przyszłość. Trzeba przyznać, że jak na tak młodą osobę tok myślenia bardzo dojrzały.
- Chcę osiągać sukcesy na różnych polach działalności. Wiem, że jeśli zdarzy mi się kontuzja podczas treningów, albo w trakcie walki, może być tak, że już więcej nie zawalczę. Muszę mieć plan na życie poza klatką. Chcę mieć pewność, że nie ważne co się stanie, nie ważne, w którą stroną potoczy się moja kariera, będę odnosiła sukcesy. Pracuję nad książką, pracuję nad wieloma innymi projektami. Szczęśliwie mam za sobą wspaniały zespół ludzi, którzy doradzają mi co powinnam robić. Mam też oczywiście zawsze swoje zdanie - powiedział VanZant.
