Na początku roku 2011 dojdzie do starcia pomiędzy Timem Sylvią a Pedro Rizzo. Walka odbędzie podczas gali „War on the Mainland”. Stawką pojedynku będzie powrót w szeregi zawodników występujących pod banderą organizacji UFC. Jeśli walka dojdzie do skutku, to możemy spodziewać się niezwykle emocjonującego widowiska z udziałem obu zawodników.
„Oferta udziału w walce jest bardzo kusząca. Zwycięzca będzie miał okazję po raz kolejny rywalizować w oktagonie. Nie jestem w stanie podać dokładnej daty mojego pojedynku z Sylvią. Na obecną chwilę doszliśmy do porozumienia w sprawie warunków finansowych. W najbliższym czasie powrócę do zajęć treningowych, by nie wypaść z rytmu. Jestem dobrej myśli i mam nadzieję, że stać mnie na powrót do UFC. Czuję się fenomenalnie i muszę wykorzystać swoją szansę, gdyż kolejnej nie będzie” – oświadczył Pedro Rizzo.
Przypomnijmy, że Brazylijczyk odszedł z Ultimate Fighting Championship pod koniec roku 2003. Rizzo uznał, że jego dalszy pobyt w tej organizacji nie pomoże mu w rozwoju sportowych umiejętności i postanowił szukać szczęścia w Pride. Zawodnik uczestniczył w dwóch walkach i dwukrotnie musiał przełykać gorycz porażki.
W późniejszym czasie popularność brazylijskiego czempiona zaczęła słabnąć i Rizzo musiał potykać się w mało medialnych galach. Ostatnie trzy pojedynki zakończyły się triumfami Brazylijczyka i to stworzyło mu szansę na powrót do UFC.
Pedro Rizzo ma na swoim koncie dwadzieścia osiem pojedynków, z których zwyciężył dziewiętnaście. Tim Sylvia zaś, potykał się trzydzieści trzy razy i dwudziestosiedmiokrotnie zakańczał walki na swoją korzyść. Pozostaje nam teraz tylko obserwować, jak potoczą się dalsze losy obu zawodników.
.jpg)
.jpg)
