Jon Jones (MMA 21-1) w kategorii półciężkiej nie ma sobie równych, a w ostatnim czasie pokonał już praktycznie wszystkich tych, którzy na papierze byli mu w stanie odebrać tytuł. Jednym z ostatnich został Anthony Johnson (MMA 19-4), z którym zmierzy się na majowej gali UFC 187. Czempion nie ukrywa, że jeśli odniesie zwycięstwo to zastanowi się nad przejściem do wagi ciężkiej, gdzie mistrzem jest Velasquez, bądź skusi się na stoczenie pojedynku w formule 'superfight'.
- Jeszcze nie wiem, kiedy miałbym przejść do wyższej kategorii wagowej. Wielokrotnie rozmyślałem o pomyśle przejścia do wagi ciężkiej i z całym szacunkiem dla Anthony’ego Johnsona, ale wierzę iż to ja wygram tą walkę i przejdę do etapu „superfightów” oraz starć rewanżowych. Jeżeli przeszedłbym do wagi ciężkiej, lub gdy w końcu to uczynię, to jestem w pełni przekonany o tym, że moje umiejętności pozwoliłby mi na pokonanie Caina – powiedział Jones.
- Velasquez to wspaniały przeciwnik. Wierzę, że wygrałbym z nim głównie dzięki różnicy wzrostu. Nie jest jednym z tych znacznie masywniejszych zawodników wagi ciężkiej, którzy pokonaliby mnie głównie dzięki przeważającej wadze i sile. Jest to przeciwnik z którym spokojnie mogę rywalizować dzięki swojemu sprytowi - dodał.
