Ronda Rousey swoim wyznaniem o chęcie popełnienia samobójstwa po porażce z Holly Holm, wywołała w świecie MMA spore poruszenie. Na komentarz zdecydował się nawet Brock Lesnar, który nie jest aktywnym zawodnikiem już od 2011 roku. Były mistrz wagi ciężkiej wręcz wyśmiał postawę Rousey twierdząc, iż nie można być zawodnikiem MMA i w dodatku kręcić dziesięć filmów w rok. Dodał, że przed Amerykanką teraz duży krok w tył, w trakcie którego musi przemyśleć co chce tak naprawdę robić.
- Jedną z rzeczy, których się nauczyłem i którą Ronda Rousey powinna nauczyć się już dawno temu jest to, że musisz najpierw nauczyć się przegrywać, zanim zaczniesz wygrywać. Tego nauczył mnie mój trener kiedy byłem młodym, zgryźliwym gościem i kiedy inni mnie pokonywali. Ronda musi powrócić na swoją ścieżkę, a życie jest dla nas wszystkich bardzo cenne i bardzo krótkie. Jedna porażka nie przekreśli, ani nie wstrzyma jej kariery - stwierdził Lesnar.
