Vitor Bellfort mimo, iż w rankingu goniony jest przez Krzysztofa Jotkę i oficjalnie został nawet wyzwany przez Polaka do takiej walki, to jednak sam woli toczyć boje z czołowymi zawodnikami. Na jego radarze jest m.in. Nick Diaz, Chris Weidman czy nawet sam Michael Bisping. Ma też jednego rywala na oku z którym wspólnie mogliby wynieść dużo pieniędzy z oktagonu, a przy tym dać bardzo dobrą walkę.
- Nigdy nie miałem nic przeciwko Andersonowi Silvie. Wręcz przeciwnie, to walka ze mną zmieniła światowe MMA. Wiem jak ta walka była ważna dla tego sportu. Tą walkę fani chcieliby zobaczyć raz jeszcze. Uważam, że UFC jest w stanie usiąść i negocjować tą walkę. Myślę, że zarobią dużo pieniędzy, więc dlaczego nie zarobić dużych pieniędzy razem? - powiedział Belfort.
