Gala UFC 184 zapowiadała się niezwykle ciekawie ze względu na walkę wieczoru, bowiem miał w niej wystąpić Chris Weidman (MMA 12-0) oraz Vitor Belfort (MMA 24-10). Niestety pierwszy z nich nabawił się kontuzji żeber i długo wyczekiwane starcie zostało odwołane. Mistrz UFC w wadze średnie przyznaje, że ból jest tak dokuczliwy, że odczuwa go nawet przy kichnięciu. Nie wiadomo jeszcze czy obaj zawodnicy spotkają się w oktagonie, jeśli tak to najwcześniej za trzy miesiące.
- Byłem zdołowany przez kilka dni. Dopiero mi to przechodzi, jest ciężko. Przechodziłem już przez tyle kontuzji. Udało mi się z nich wychodzić za każdym razem. Wszystkie urazy są dokuczliwe, ale pokonałem takie kontuzje, z którymi inni nie daliby sobie rady. Gdyby to od mnie zależało, to chętnie wziąłbym udział w tej walce. Ale zwyczajnie nie mogłem tak postąpić. To wkurzające, bo Belfort to świetny przeciwnik dla mnie - powiedział Weidman.
