Alistair Overeem dostał propozycję niezwykle ciekawego pojedynku z Juniorem dos Santosem. Dla Holendra, który po dwóch porażkach pokonał Franka Mira, jest to znakomita okazja, aby mocno zaakcentować swoją pozycję i powrót do światowej czołówki. Zwycięstwo byłoby zapewne dla niego ogromnym krokiem przybliżającym do walki o upragniony mistrzowski tytuł. Ku zdziwieniu jeden z najbardziej rozpoznawalnych zawodników nie chce walczyć z byłym mistrzem, a swoją decyzję tłumaczy... kontuzją żeber.
- Mam wrażenie, że ta kontuzja żeber będzie trwała tak długo, jak dos Santos będzie czekał na nowego przeciwnika. O to jestem skłonny się założyć. To będzie najdłuższa kontuzja żeber w historii. A jak tylko znajdziemy dos Santosowi walkę, zaleczy się w mgnieniu oka. Mówi, że chce być najlepszy na świecie? Chce być mistrzem? Czy on nie powinien przypadkiem zabiegać o taką walkę? Zwłaszcza po tym, jak mówił nam na ile pieniędzy zasługuje i że będzie następnym mistrzem. Overeem naprawdę przegina. Mówi nam ile jest wart. Że jest warty całej tej kasy, że jest najlepszy na świecie i będzie mistrzem, a teraz nie chce k*** walczyć z nikim. Jestem pewien, że jego j***** żebro byłoby w świetnym stanie, gdybyśmy mieli dla niego Brocka Lesnara… - powiedział wściekły Dana White.
