Nie ma chyba człowieka, który choć raz nie widział fragmentu którejś z części legendarnej serii „Szczęki”. Gdy emitowano ją po raz pierwszy w kinach, Amerykanie wpadli w panikę i unikali przez pewien czas plaż. Na całe szczęście nasz Bałtyk nie jest ulubionym morzem rekinów. Polacy jednak bardzo często wyjeżdżają na wakacje w różne rejony świata, gdzie można spotkać te niebezpieczne drapieżniki.
Tak naprawdę wokół rekinów krąży bardzo wiele mitów. Przede wszystkim nie atakują one zbyt często ludzi. W ciągu roku z ich pomocą ginie jedynie kilkadziesiąt osób. Strach przed tymi drapieżnikami jest spowodowany tym, że ich ataki są bardzo brutalne. Mając jednak odpowiednią wiedzę i trochę szczęścia, można przeżyć spotkanie z rekinem.
Rozpoznaj wroga
Żeby wiedzieć jak walczyć, trzeba najpierw mieć jakieś informację o naszym przeciwniku. Podczas, gdy na świecie istnieje około 360 różnych gatunków rekinów, tylko 20 z nich atakowało ludzi, a jedynie 4 robiły to regularnie.
Złym pomysłem będzie również kąpanie się wieczorem i w nocy. Rekiny są wtedy bardziej aktywne. Na dodatek doskonale widzą w ciemności, co działa na Twoją nie korzyść. Nie zakładaj także biżuterii i jasnych kąpielówek. To sprawia, że jesteś dla nich jeszcze lepiej widoczny.
Jak walczyć?
Jeśli powyższe rady nie pomogły i nie jest to Twój najszczęśliwszy dzień, bo spotkałeś rekina, musisz zrobić wszystko, by przeżyć. Odrzuć na pewno pomysł z udawaniem martwego. To się nie sprawdzi. Zamiast tego wyobraź sobie, że jesteś którymś z braci Kliczko i wal rekina z całej siły! Najlepiej jest celować w jego słabe punkty. Najwrażliwszymi miejscami na jego ciele są oczy, skrzela i nos. Tego ostatniego celu lepiej unikać, bo jeśli nie trafisz, Twoja ręka trafi prosto do jego najeżonej ostrymi zębami paszczy.
Jeśli masz przy sobie jakiś przedmiot, nie zastanawiaj się długo tylko użyj go do walki. Aparat fotograficzny, okulary czy kamienie – to obojętne. Ważne jest tylko, by jak najbardziej wzmocnić swoje uderzenia i pokazać rekinowi, że nie jesteśmy najlepszym daniem, jakie mógł wybrać.
Ucieczka rekina nie jest jednak końcem naszej walki. Zapewne drań zdołał zadać nam sporo ran, a woda wokół nas przybrała czerwoną barwę. Teraz należy jak najszybciej opuścić wodę. Nie tylko dlatego, że potrzebujemy pomocy medycznej. Jak już wspominaliśmy, rekini doskonale wyczuwają krew i jeśli w pobliżu jest ich więcej, możemy być pewni, że zaraz nas odwiedzą.