Z okazji zawodów Red Bull X-Alps, firma Suunto – jeden ze sponsorów imprezy – stworzyła nowy zegarek. Ich liczba to 864, czyli dokładnie tyle, ile kilometrów mają do pokonania uczestnicy jednego z najbardziej wymagającego na świecie konkursu paralotniarskiego. Jednak ten zegarek nie jest zwykłym czasomierzem. Wyposażony został w wiele dodatkowych funkcji, które będą przydatne osobom uprawiającym sporty ekstremalne.
By naświetlić sytuację, z jakiej klasy sprzętem mamy do czynienia, wystarczy wymienić choć kilka z nich: wysokościomierz (od -487,68 m do 9 km) z opcją pomiaru różnic wysokości, barometr z alarmem burzowym i wskaźnikami, określającymi tendencje pogodowe, kompas z półautomatyczną kalibracją i łożyskami cyfrowymi oraz głębokościomierz.
Dodatkowo, zegarek posiada możliwość sprawdzania wschodu i zachodu Słońca dla ponad 400 lokalizacji na świecie, cyfrowy termometr, trzydziestometrowa wodoszczelność, odporność na temperatury od -20 do 60 stopni Celsjusza oraz pamięć, która zapamięta dane sprzed tygodnia.
Poza swoimi możliwościami technicznymi, zegarek wyróżnia się ciekawym designem. Zaprojektowany został w czarno-szarej kolorystyce z białymi i czerwonymi dodatkami. Tarcza zegara jest bardzo wyraźna i czytelna. Elementy takie, jak charakterystyczne śrubki mocujące oraz chropowate przyciski, sprawiają, że produkt wydaje się być wykonany bardzo solidnie.
Jak zapewnia producent, zegarek będzie łatwy i intuicyjny w obsłudze. Suunto X-Alps można kupić na stronie sklepu Red Bulla. Zapłacimy za niego 349,95 euro (w tym VAT), nie wliczając kosztów wysyłki. Gwarancja przewidziana jest na okres dwóch lat.