Przemysław Saleta zwyciężył w pojedynku z Marcinem Najmanem. Popularny „El Testosteron” przegrał przez kontuzję w pierwszej rundzie walki. Do starcia doszło podczas gali MMA Attack, która odbyła się w hali warszawskiego Torwaru.
Walka nie zdążyła się jeszcze na dobre rozpocząć, a już musieliśmy oglądać jej zakończenie. Od mocnego uderzenia rozpoczął Najman, który z impetem zaatakował Saletę. „El Testosteron” bombardował nogę przeciwnika serią uderzeń, ale „Chemek” nie ugiął się pod ich naporem.
Później obaj zawodnicy wymienili kilka ciosów, ale to Najman atakował z większym impetem. Niestety skończyło się to dla niego fatalnie. Po kolejnych kopnięciach „El Testosteron” upadł na deski i zrezygnował z dalszego udziału w zawodach. Kontuzja nogi uniemożliwiła Najmanowi rywalizację.
Tym samym Najman nie zdołał zrewanżować się Salecie za ubiegłoroczną porażkę. We wrześniu 2010 roku „El Testosteron" został zmuszony do poddania walki. „Chemek” założył przeciwnikowi duszenie i tym samym pozbawił go szans na końcowy triumf.
Ja proponuje dla Najmana Taniec z Gwiazdami moze tam da rade, bo sportowcem to on nie ma szans zostac.
Najśmieszniej w tym wszystkim ze Najman po tylu porazkach ciagle zapewnia mega duza ogladalnosc i co za tym idzie zyski. Nie zdziwie sie jak ( niestety ) bedziemy musieli jeszcze go pare razy zobaczyc, bo nie bedzie lepszej osoby na jego miejsce.
To ja mam pomysl na nowy program "Gwiazdy walczą z Najmanem" :) moze z amatorami cos wygra
