Marcin Różalski długo zarzekał się, że nigdy nie da Mariuszowi Pudzianowskiemu rewanżu, za porażkę jakiej doznał w maju ubiegłego roku. Mistrz KSW wagi ciężkiej, który zwakował pas i zrezygnował z występów w KSW, widzi obecnie furtkę do tego, aby ponownie stanąć naprzeciw ''Pudziana'' i wyjaśnić sobie kto jest lepszy. Wiele zależy jednak od tego czy były strongman wygra oraz to, jak bardzo korzystną ofertę otrzyma ''Różal''.
Gdyby iść całkowicie tym tropem, to kto wie czy za jakiś czas nie otworzy się furtka dla Pudzianowskiego do walki o tytuł. Dla KSW byłaby to na pewno dobra reklama, ale bez wąpienia federacja sporo by straciła w oczach kibiców pod względem prestiżu i wizerunku.
- Jeżeli Mariusz wygra z McSweeney’em, to pojawią się gadki: on wygrał z McSweeney’em, który pokonał Różala. Czy to powód, by był rewanż? Jeżeli imperatorzy przedstawią mi dobre warunki, to bardzo proszę. Oczywiście, że tego nie wykluczam. Zobaczymy, co życie przyniesie - powiedział Różalski.