Mariusz Pudzianowski od początku kariery w MMA robi wiele hałasu na temat swoich chęci walki z Pawłem Nastulą. Niestety gdy judoka zaakceptował warunki spotkania, strongman zrezygnował z możliwości starcia. Teraz właściciele KSW szukają Pudzianowi innego przeciwnika, zapewne o wiele łatwiejszego niż mistrz olimpijski z Atlanty.
Mariusz Pudzianowski w mieszanych sztukach walki próbował sił trzy razy. Rozochocony pierwszym, błyskawicznym zwycięstwem nad Najmanem, szybko załatwiał kolejne walki. Z Kawaguchim sobie poradził, ale nie było tak łatwo jak w chwili debiutu. Później Sylvia pokazał siłaczowi, że o MMA wie on jeszcze niewiele, po czym Polak trochę ostudził swój zapał do walki.
Najwyraźniej świadczy o tym fakt, że tuż przed podpisaniem kontraktu na pojedynek z Nastulą, cała sprawa uległa przedawnieniu. Siłacz wie, że w MMA musi się jeszcze bardzo dużo nauczyć, a ewentualna (i bardzo możliwa) porażka z judoką, mogłaby i jego i KSW wiele kosztować.