Wczoraj Mamed Khalidov przegrał rewanżowy pojedynek z Jorge Santiago. Decyzją sędziów Brazylijczyk był lepszy od Polaka (48-47, 48-47, 49-47). Takie punktowanie zdecydowanie kwestionują polskie media, według których to Polak na ringu spisał się lepiej. Zagraniczne piszą o walce, ale kwestii słuszności wyniku nie poruszają.
Santiago obronił mistrzowski pas wagi średniej organizacji Sengoku. W Polsce uważa się to za skandal, bo to Khalidov był szybszy, efektywniejszy i zadawał więcej ciosów. Gazety takie jak „Polska The Times”, „Dziennik Gazeta Prawna” czy „Super Express” jednogłośnie twierdzą, że sędziowie popełnili błąd.
Sam Mamed również czuje się pokrzywdzony. W jego opinii był lepszy w drugiej, trzeciej i czwartej rundzie. Marcin Lewandowski – jeden z promotorów Polaka – twierdzi, że nawet w Japonii zewsząd słychać głosy, że ocena jury jest skandaliczna.
