Nik Wallendao po raz kolejny dokonał niezwykłej rzeczy w swojej karierze. Tym razem słynny akrobata przeszedł po linie nad Wielkim Kanionem rzeki Kolorado. Spacer bez zabezpieczeń zajął śmiałkowi nieco ponad 22 minuty. Stąpał on po stalowej linie o szerokiej na 5 cm i przemierzył nad przepaścią odległość 457 metrów. W czasie przejścia Wallenda dwukrotnie się zatrzymał, aby "poczuć rytm liny". 34-latek należy do rodziny słynnych cyrkowców, tzw. Latających Wallendów.
Wyczyn odbył się na terenie rezerwatu Indian Navajo. - On przechodzi bardzo blisko świętego miejsca, gdzie Little Colorado wpada do Colorado i gdzie po śmierci wędrują duchy Indian z plemienia Navajo. Ten show to brak szacunku dla naszych wierzeń i tradycji! - mówiła Indianka Darlyn Martin.