Marcin Jaskółka wyznaczył sobie trudne zadanie. W lipcu wyruszy w Himalaje, by zdobyć szczyt Nanga Parbat. Podróż tą od innych wyróżnia inny cel polskiego ridera, czyli wyznaczenie trasy zjazdu ze szczytu na desce snowboardowej. Przedsięwzięcie znane jest pod nazwą Nanga Parbat Snowboard Expedition 2001.
Pierwotnie Polak chciał zdobyć tybetańską górę Cho Oyu, ale zamieszki w tamtych rejonach zmusiły go do zmiany decyzji. Wybór padł na szczyt o wysokości 8125 m.n.p.m. Ekstremalnego zjazdu Marcin dokona po ścianie Diamir, po której jeszcze nikt nigdy nie zjeżdżał.
Patronat nad wyprawą objął Jeremy Jones uważany za jednego z najlepszych snowboardzistów na świecie.
Nanga Parbat należy do Himalajów Kaszmiru. Nazwa ta oznacza „Naga Góra”, a lokalna nazwa Diamir to po polsku „Król Gór”. Jaskółka ma zamiar wspiąć się na szczyt po ścianie północnej, wyznaczoną w 1962 roku drogą Kinshofera. Wyboru trasy zjazdu dokona na szczycie, w zależności od tego jakie warunki pogodowe będą wtedy panowały.
to ściema z tym zjazdem nie ma żadnego potwierdzenia ani filmu a co za tym idzie żadnej relacji bo ta co czytałem na stronie PATAGONIA R.Pawłowskiego jest tylko jedna wzmianka że doszli do obozu drugiego w wrócili . Jeśli macie coś z tego zjazdu to piszcie