Estelle Balet zginęła w okolicach szwajcarskiej miejscowości Orsieres, w trakcie kręcenia filmu. Mistrzyni świata w snowboardzie została zasypana przez śnieg, gdy wykonywała swój przejazd. Lawina miała długość jednego kilometra. "Kobieta zmarła na miejscu" - poinformowała tamtejsza policja. Zawodniczka miała ze sobą urządzenie pomagające zlokalizować osoby porwane przez lawiny. Ochraniał ją kask i specjalnie zaprojektowana poduszka powietrzna zwiększająca szanse na przeżycie. Szwajcarka była drugą osobą, która tego dnia brała udział w sesji.
Dwa tygodnie temu Balet świętowała swoje drugie z rzędu zwycięstwo w Freeride World Tour, prestiżowym cyklu, w którym rywalizują najlepsze zawodniczki i najlepsi zawodnicy na świecie.
