Miesha Tate poinformowała, że bez względu na rezultat walki z Amandą Nunes na UFC 200, będzie chciała zrobić sobie dłuższą przerwę. Aktualna mistrzyni wagi koguciej w ostatnim czasie bardzo mocno pracuje nad sobą w kwestii podnoszenia umiejętności i formy. Obozy przygotowawcze były niezwykle wyczerpujące i poświęcały sporo czasu mistrzyni. Jak one wpłynęły na dyspozycję Tate będziemy mogli się przekonać już za tydzień.
- Wiem, że chcę mieć trochę czasu dla siebie. Jestem po obozie przygotowawczym do walki z Holly Holm, obozie Bryana Carawaya do walki z Aljamainem Sterlingiem i prosto po tym obozie (przed walką z Nunes - przyp. red.), co jest super sprawą w kwestii utrzymania formy. Jestem zadowolona z tego wszystkiego, ale moje urodziny są w sierpniu i chciałabym po prostu mieć trochę tego czasu dla siebie. Myślę, że powrót w listopadzie lub grudniu byłby rozsądną decyzją - powiedziała Tate.
