Trylogia pojedynku Mieshy Tate (18-5) z Rondą Rousey (12-1) w ostatnim czasie staje się tematem numer jeden. Dodatkowego smaczku trzeciego starcia pomiędzy tymi zawodniczkami dodaje to, iż pojawiają się plotki odnośnie tego, że była mistrzyni wróci tylko po to, aby pokonać aktualną posiadaczkę pasa, a później zajmie się karierą filmową. Trudno uwierzyć, aby ''Rowdy'' faktycznie miała zrezygnować z MMA. Niejednokrotnie zaznaczała, że sport ten to jej całe życie.
- Niektórzy ludzie wspominają o tym, że Ronda powiedziała „Wrócę na jedną walkę z Mieshą Tate, ponieważ wiem, że ją pokonam, potem przejdę na emeryturę”. Wspominają, że nie chce walczyć z Holly Holm. Nie wiem czy to prawda czy nie, ale słyszałam coś takiego. Jeśli naprawdę tak mówiła, to odbieram to jako brak szacunku do mnie - powiedziała Tate.
