Po tym jak Georges St-Pierre związał się nowym kontraktem z federacją UFC powrócił temat jego walki z Michaelem Bispingiem. Sam mistrz nie ukrywa, że dla niego to dobra okazja do tego, aby zarobić ogromne pieniądze, które tak naprawdę powinny wystarczyć mu już do końca życia. Dana White przyznał już, że myśli o takim zestawieniu, ale czy do niego dojdzie już teraz na ten moment nie wiadomo. Jedno jest pewne - takie starcie byłoby wielkim widowiskiem.
- Jedyny powód, dla którego mówię, że jestem zainteresowany starciem z Georgesem St-Pierre’em, to świadomość, że on chce tej walki, a ja dostałem ofertę takiego starcia. To jedyny powód, dla którego myślę o nim. Gdybym nie dostał oferty stoczenia z nim pojedynku w roku 2016, nie myślałbym o tym starciu. Jednak ta propozycja spowodowała, że przed moimi oczami pojawiał się możliwość zarobienia kilku milionów dolarów. Nazywajcie mnie głupkiem, ale ja chcę zarobić te pieniądze. Chcę kilku milionów na moim koncie. Chcę tego dla moich dzieci i dla mojej rodziny, chcę abyśmy po moim przejściu na emeryturę mogli mieć nadal zapewnione dobre życie - powiedział Bisping.
