Michael Bisping (30-7) aktualnie jest w trakcie rehabilitacji po operacji kolana. Z racji tego, że nie może pojawić się w oktagonie już od dłuższego czasu, federacja UFC zdecydowała się zorganizować pojedynek o pas tymczasowy. Mistrz UFC w wadze średniej w swoim stylu skomentował sytuację, w której fanom przyjdzie oglądać starcie w którym będą musieli patrzeć na to, kto zostanie pretendentem do tytułu.
- Tymczasowy pas to jest jakiś żart, broniłem pasa w październiku i miałem trochę problem z kolanem, ale to decyzja UFC. Chodzi o to żeby dowiedzieć się kto jest pretendentem numer jeden. Mam do sprzedania pay-per-view. Dana poprosił mnie o walkę w lipcu, ale z powodu dwóch operacji kolana nie mogłem wziąć walki w obronie tytułu i postanowił zorganizować tę walkę - powiedział Bisping.
