Takiego wyniku i takiej postawy mogli spodziewać się wyłącznie najbardziej wierni fani Damiana Janikowskiego. Medalista olimpijski w zapasach odniósł drugą wygraną pokonując przez techniczny nokaut w drugiej rundzie najbardziej doświadczonego zawodnika mieszanych sztuk walki z Polski, Antoniego Chmielewskiego. W dodatku uczynił to w taki sposób, jakby MMA ćwiczył od dziecka i była jednym z czołowych zawodników w swojej dywizji.
Nic dziwnego zatem, że po tak udanym zwycięstwie zgłosił gotowość do walk o najwyższe cele w wadze średniej KSW.