Jan Błachowicz (MMA 17-3) poinformował w specjalnym oświadczeniu, że nie będzie współpracował z organizacją World Series of Fighting. Polak miał walczyć 14 września podejmując Anthony’ego Johnsona (MMA 15-4), ale federacja próbowała wymusić na nim zmianę warunków uzgodnionego już wcześniej kontraktu. Mistrz Federacji KSW w kategorii półciężkiej zaczęto mówić o tym, aby czterokrotnie wchodził do oktagonu WSoF.
Oświadczenie:
Chciałbym oficjalnie wyjaśnić powody, dla których moja walka podczas gali World Series of Fighting , planowana na wrzesień tego roku, niestety nie odbędzie się.
Pierwotnie moim rywalem miał być uznany w świecie MMA Anthony Johnson mający za sobą występy w UFC. Jakiś czas temu pojawiły się plotki, że Johnson na wspomnianej gali w Atlantic City, rzekomo miał zmierzyć się z Mike Kyle`em. Prawdopodobnie nawet do tego pojedynku dojdzie, gdyż zawirowania przy rywalu Johnsona według moich przemyśleń wynikały z chęci wywołania na mnie presji podpisania nowego kontraktu jeszcze przed moim debiutem w WSOF.
Pierwotnie kontrakt dotyczył jednego pojedynku, który w przypadku wygranej nad Johnsonem, mocno przybliżył by mnie do realizacji mojego życiowego celu i marzenia, czyli kontraktu z UFC. Strona WSOF postawiła jednak warunek, że kontrakt musi zostać zmieniony na min. 4 pojedynki z wyłącznością. To oznaczało by przynajmniej trzy kolejne lata czekania na upragniony debiut w UFC.
Z dniem pierwszego lipca rozpocząłem przygotowania do wrześniowej walki. Obecnie czuję się oszukany przez WSOF zarówno sportowo jak i finansowo. Planowana walka na KSW 24 została przesunięta w czasie z powodu walki w Stanach Zjednoczonych. Teraz zostałem bez możliwości sprawdzenia się w ringu czy klatce, z czego jestem bardzo niezadowolony. Przygotowania koncentruję teraz aby pomóc mojemu klubowemu koledze Danielowi Omielańczukowi w budowaniu formy przed jego debiutem w UFC.
Udowodnię organizacji WSOF, że popełnili błąd. Znam swoją wartość i pokażę dobrymi występami podczas gal KSW, że zasługuje na szansę sprawdzenia się w elicie tego sportu. MMA jest całym moim życie. Nie zrezygnuje z marzeń. Trzymajcie kciuki za moje walki podczas KSW i mam nadzieje, niebawem również w UFC.
Ze sportowym pozdrowieniem
Jan Błachowicz