Ronaldo Souza poddał kimurą Tima Boetscha w nieco ponad trzy minuty rundy pierwszej na gali UFC 208. ''Jacare'' dopiero przy drugim podejściu zdołał obalić rywala i wówczas mógł w pełni kontrolować przebieg pojedynku. Po raz kolejny udowdonił, że w parterze nie ma sobie równych. Tym samym zgłosił po raz kolejny mocną kandydature do tego, aby w niedalekiej przyszłości zawalczyć o mistrzowski pas wagi średniej.
To drugie z rzędu zwycięstwo Souzy, który po walce zapowiedział marsz w stronę mistrzowskiego pasa. Wcześniej po znakomitej serii zwycięstem przegrał tylko z Yomelem Romero.