Stało się to o czym mówiło się już od dłuższego czasu. Georges St. Pierre (25-2) w programie Ariela Helwaniego oficjalnie zapowiedział swój powrót do UFC! Kanadyjczyk swój ostatni pojedynek stoczył w 2013 roku, pokoując wówczas Johnego Hendricksa przez decyzję i broniąc tym samym mistrzowskiego pasa UFC w wadze półśredniej. ''Rush'' niepokonany jest od 2007 roku. NIe wiadomo czy GSP zdecyduje się na powrót do tej samej kategorii wagowej, czy zdecyduje się na bardzejprestiżową wagę śrendią.
- Jestem gotowy. Ja jestem emocjonalnym gościem. Moi agenci nawet dziś przed tym programem przyszli i zrobili mi brief co mam powiedzieć, czego mam nie mówić, powiedzieli mi ‚negocjujemy pamiętaj o tym bla bla bla’ a ja ‚tak tak tak, nie martwcie się nie jestem dzieckiem’, ale ja jestem emocjonalny i czasami emocje u mnie biorą górę i czasami mówię rzeczy, które niekoniecznie są najlepsze dla moich interesów. Mocno staram się z tym nie przesadzać - powiedział GSP.
- Mam bardzo dużo do stracenia, ale też powodem tego, że chciałem wrócić, jest fakt że nie chcę skończyć mając lat 80 i sobie powiedzieć ‚powinienem wtedy był to zrobić’. Przez takie coś najbardziej żałuję w życiu nie tego co zrobiłem, ale tego czego nie zrobiłem. Nie chcę skończyć będąc już za stary mówiąc ‚eh powinienem to był zrobić, byłem w świetnej formie. Mój timing był bez zarzutu, a ja tego nie zrobiłem.’ Umarłbym wtedy z żalu - dodał.
