2017.11.06// P. Rączka
Współwłaściciel federacji KSW, Martin Lewandowski, nie tylko opublikował zdjęcie z Anną Lewandowską, ale również zasugerował jej udział jako zawodniczki na jednej z gal KSW. Żona piłkarza Bayernu Monachium i reprezentacji Polski w przeszłości toczyła już walki i to z sukcesami - była zawodniczką karate. Dla federacji zakontraktowanie takiej osoby byłoby strzałem w dziesiątkę, pod względem marketingowym i finansowym.
Pytanie tylko czy jednak z najładniejszych i najbogatszych Polek, musi wchodzić do oktagonu się bić i po co? Bo na pewno nie dla pieniędzy.